Jakieś 9 lat temu moja lodówka wyglądała jak śmietnik, może nie dosłownie, ale było w niej masę niezdrowego jedzenia. Jedynym ćwiczeniem jakie udawało mi się wtedy wykonać był ok. 10 minutowy spacer z psem. Wszystko było niby ok, bo akceptowałam siebie i swoje ciało (które w wieku lat 21 wyglądało jędrnie, a szybka przemiana materii pozwalała się pozbyć nadmiaru pochłanianego tłuszczyku). Wtedy ktoś mi bardzo bliski poważnie zachorował z powodu otyłości, pojawiły się problemy z krążeniem, sercem oraz inne schorzenia, które zagrażały życiu. Podczas jednej z odwiedzin w szpitalu, u chorego, usłyszałam jak lekarz tłumaczył, że całe życie pracujemy na to, co się dzieje potem z naszym ciałem, organizmem. I wtedy ja, z moją "śmieciowo" wyposażoną lodówką, poczułam wstyd, że zaśmiecam swoje ciało niezdrową żywnością. To był początek zmiany w moim myśleniu, odżywianiu i sposobie życia :) Zaczęłam ćwiczyć (na początek aerobik, rower, rolki), przyrządzać zdrowe potrawy i tak trwa to do dziś.
Przyjaciółka poprosiła mnie ostatnio o kilka porad na temat żywienia i z miłą chęcią jej ich udzieliłam. Na temat zdrowego odżywiania i aktywnego trybu życia wiem dużo, bo nie ukrywam, że stało się to moją pasją, ale wszystko co wiem mam w głowie i czasem się w tym natłoku informacji ciężko połapać. Pomyślałam więc sobie, że troszkę ta moją praktyczno-użytkową wiedzę uporządkuję. Do tego posłuży mi ten blog :). Może moje rady i pomysły okażą się przydatne dla innych, będzie mi wówczas niezwykle miło...
:)